tel.18 4430072

Parafia pod wezwanie Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Świniarsku obejmuje miejscowości: Świniarsko, Podrzecze i część Małej Wsi. Świniarsko należało kiedyś do Parafii św. Małgorzaty w Nowym Sączu, a potem kiedy w latach 50-tych powstała Parafia św. Ducha prowadzona przez Ojców Jezuitów, Świniarsko zostało przydzielone do niej. Podrzecze natomiast należało do Parafii Podegrodzie. Gdy pojawiła się potrzeba budowy kościoła w Świniarsku, ojcowie przekazali Świniarsko z powrotem Parafii św. Małgorzaty. Staraniem ówczesnego proboszcza Fary ks. Władysława Lesiaka, wykupiono od wspólnoty protestanckiej w Stadłach drewniany kościół i przeniesiono go do Świniarska. Pracami tymi zajął się ówczesny wikariusz Parafii św. Małgorzaty w Nowym Sączu, ks. Stanisław Nykiel, w latach 1956/7. Wtedy to biskup tarnowski Jan Stepa w roku 1957 utworzył w Świniarsku placówkę duszpasterską, zaś biskup Jerzy Ablewicz, w roku 1971 erygował parafię. Pierwszym Rektorem a potem Proboszczem został ks. Jan Kiełbasa. Kolejni proboszczowie to: ks. Jan Libront, ks. Michał Baniak, ks. Paweł Tyrawski, ks. Józef Makowski i obecnie ks. Zbigniew Kożuch.

Drewniany kościół ma swoją, bardzo ciekawą historię. Został zbudowany około 1786 r., jako fundacja Sióstr Klarysek ze Starego Sącza dla miejscowości Stadła, należącej do Parafii Podegrodzie. Gdy cesarz austriacki zaczął konfiskować ziemie należące do Klarysek, a potem parcelować ją dla miejscowej ludności, ta, jako bardzo bogobojna odmawiała przyjęcia tej ziemi. Wtedy cesarz sprowadził do Stadeł i okolicznych miejscowości kolonistów niemieckich, wyznania protestanckiego, przekazując im również w używanie wspomniany kościół. Taki stan utrzymywał się do zakończenia II wojny światowej, do wyjazdu protestantów.

Historia parafii nabrała przyśpieszenia o godzinie 1:20, z 9 na 10 maja 2003 roku.

Teraz wszystko wygląda zwyczajnie. Obok plebanii budujący się kościół, fronton poznaczony plastrami rusztowań, rozgardiasz piasku i żwiru, krzątanina robotników. Bóg, władca czasu, opatruje rany, nawet te najmniej spodziewane i najbardziej dotkliwe. -To był rzeczywiście nasz mały koniec świata-wspomina ks. Józef Makowski, miejscowy proboszcz. -Ta straszna burza w nocy z 9 na 10 maja i piorun, który uderzył o 1. 20. Ludzie gromadnie rzucili się do ratowania płonącej świątyni; pół parafii stanęło na nogi, najpierw chwyciłem Najświętszy Sakrament, potem kilkudziesięciu mężczyzn z narażeniem życia, w pośpiechu, między ogniem, dymem i wodą burzowej ulewy, wynosiło sprzęt kościelny. Ogromna manifestacja wiary. Nawet dziś trudno mówić o tym bez wzruszenia-urywa ks. Józef. -Ale Bóg czuwał, nikomu nic złego się nie stało - dodaje.

Kościół stary przed
i po spaleniu

 

Po pożarze, w zabytkowym osiemnastowiecznym kościele nie dało się już sprawować kultu. Świątynia, "po przejściach" odeszła na zasłużoną emeryturę do sądeckiego skansenu. A wierni zostali praktycznie bez kościoła; nowy, którego budowę zaczęli w 2000 r., "składał się" z samych ścian. - Parafia nie jest duża, liczy 2 500 ludzi - mówi ksiądz proboszcz - ale praktycznie wszyscy przystąpili do dzieła budowy ze zdwojoną mocą. Dzięki Bożemu Miłosierdziu, ogromnemu poświęceniu parafian i pomocy płynącej z różnych stron udało się to, co praktycznie wydawało się niemożliwe: z końcem jesieni przykryliśmy nowy kościół. Do tego czasu modliliśmy się między murami, co zresztą było swoistym rozwiązaniem problemu stojących poza kościołem, jaki nęka wiele parafii - u nas wszyscy byli w kościele, a zarazem na polu - uśmiecha się ks. Józef.

Historia parafii, istniejącej od 1971 r., nabrała przyśpieszenia o godzinie 1. 20, w nocy z 9 na 10 maja 2003 r. Patrząc z perspektywy ogień, jaki wtedy spadł z nieba okazał się błogosławieństwem: wyzwolił bowiem w ludziach nowe pokłady dobra, duchowej energii i zaangażowania, umocnił wiarę - można rzec - wypalił parafian na nowo. (Art. z Tarnowski Gość Niedzielny)

Po spaleniu nasz kościół drewniany został przeniesiony do "Miasteczka Galicyjskiego" w Nowym Sączu, całkowicie odbudowany i przywrócony do jego pierwotnego wyglądu.

Nową historię Parafii wyznacza budowa nowego kościoła parafialnego oraz trwające prace nad jego dokończeniem.

Historię tworzą ludzie. Tym którzy już odeszli należy się wdzięczność i pamięć w modlitwie. Tym którzy żyją - należy się szacunek.